wtorek

Szalone Placki.

Bajgiel przechodzi sam siebie. Skacze na wysokość moich krzywych kolan i moja biedna szympansica sony do robienia fotek nie nadąża. Czas zakupić lepszy aparat.
Kilka chwil szeroko pojmowanej zabawy i zaczynam myśleć jak Dali : "Od wariata różni mnie jedynie to, że ja nim nie jestem":
To są moje dwa ulubione SZCZAŁY fotograficzne:
le jeden:

le dwa:

No dobra, le trzy też:

GOD, SAVE THE POŚCIEL PLEASE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napisz.